Nabór do Wojska polskiego powinien być wydłużony do 50 roku życia przyszłego kadeta, zaś wszelkie osoby w wojsku, po zdaniu egzaminu, będą mogły do 55 roku życia pójść na studia na WAT, i gdy będą celującymi uczniami, ten trud doliczy im się do lat służby.
Żołnierzem 3 RP może zostać każdy np. bezdomny, czy kaleka (który będzie dobrym inżynierem i będzie pracował na WAT lub w laboratoriach wojskowych), a nawet przestępca (lecz nie mordercy, czy gwałciciele). Będą to mogły być osoby o mrocznej przeszłości lecz nie za mrocznej, gdyż te osoby posiadają cechy i umiejętności radzenia sobie w patologii, bezdomności, znajomość na ludziach (rzadki dar), umiejętności podejścia kogoś, czy wystrychnięcia go na dudka (czego nie posiadają zwykli rekruci) i to rozwijane kilka pokoleń.
Osoby bezdomne, czy żebracy otrzymają żołd umniejszony (o wyżywienie) i będą nocować w koszarach, gdyż lepiej mieć kaprali, którzy nauczą się celnie strzelać, zahartują ducha i ciało i lizną taktyki wojskowej niż gdyby mieli by żyć jak dotychczas. Trzeba im tyle zapłacić, żeby ich wybory były jasne.
Do wojska będzie się wcielać wszystkie dzieci z patologi i te które mieszkają na ulicy lub wychowują się na ulicy, jak i te które żyją w rodzinach skrajnie biednych, jak i dzieci, które np. w wieku 11 l popełniły przestępstwo np. ukradło SmartPhona. Takie 11-17 letnie dzieci i nastolatków nie będzie się umieszczać w poprawczakach tylko w akademiach wojskowych, czy raczej szkół średnich tworzonych przy koszarach, można by było zadbać o 7-10 latków i pobudować podstawówki, w razie gdyby dziecko było źle traktowane przez rodziców i zamiast rodziny zastępczej sierżant byłby jego Ojcem on mu wszystko wytłumaczy, Ojczyzna matką ona go nakarmi i ubierze, a półkownik z doktoratem będzie ich oświecał, gdyż rozum można kopiować poprzez dialogi (do myślenia nie da się zmusić nikogo)